Żyjemy w partnerstwie, a mimo to czujemy się samotni. Gdzie jest problem? Jak powinna wyglądać bliskość w związku, aby jeden partner nie czuł się samotny, a drugi miał wystarczająco dużo miejsca na życie? Co wywołuje uczucie samotności w związku? Każdy z nas doświadcza innego poczucia bliskości i partnerstwa. Jaki jest główny środek? Jak są powiązane samotność i niewierność?
Każdy ma inną wewnętrzną potrzebę bycia blisko partnera. W ramach partnerstwa jeden będzie postrzegał częstą bliskość partnera jako zagrażający jego wolności, a drugi będzie odczuwał uczucie samotności w tym samym związku. Skąd ta różnica?
Poczucie samotności odczuwamy już od dzieciństwa, kiedy dziecko zostało oddzielone od matki, albo miłość matki była niewystarczająca. Izolacja od rodziców jest kluczem do poczucia samotności. Pozostaje w nas stary model i formuła, a wszystko, co przypomina nam o tej sytuacji, objawia się lękiem przed samotnością i odrzuceniem. Tę samotność przenosimy również na związki partnerskie. Taka osoba buduje mocną ścianę ochronną, do której druga osoba nie może się dostać. Zamyka się w swojej twierdzy i jest niedostępna dla partnera.
Może też wystąpić neurotyczna potrzeba miłości. Z drugiej strony są partnerzy, którzy są przyzwyczajeni do otrzymywania całej uwagi z dzieciństwa, której nie potrafią dzielić, a tym samym w naturalny sposób wrzucają partnera w poczucie samotności.
Jak wygląda dobry związek?
Właściwa relacja to przede wszystkim dzielenie się, zrozumienie, wspólne działania i hobby, komunikacja w podejmowaniu decyzji, podobne cele, a przede wszystkim wartości. Te wspólne działania muszą trwać w związku nawet po okresie zauroczenia, kiedy próbujemy rozpocząć wspólne życie. Wraz z pojawieniem się dziecka sytuacja się komplikuje. Kobieta cały swój wolny czas poświęca opiece nad dzieckiem, a mężczyzna poświęca się przede wszystkim pracy na rzecz zapewnienia ekonomicznej strony rodziny. Może istnieć luka, której partnerzy nie są świadomi i oddalają się od siebie.
Zdają sobie z tego sprawę tylko wtedy, gdy nie ma już czym się dzielić, brakuje wspólnych doświadczeń i wspólnych celów. Wartości partnerów są różne, a komunikacja odbywa się tylko na poziomie przyjaciół, współpracowników. Partnerzy stali się tak wyobcowani, że nie krytykowali się już nawzajem, co w tej sytuacji pomogłoby im uświadomić sobie, przez co przechodzi druga osoba. Relacja z zewnątrz wygląda idyllicznie, ale wewnętrznie jest całkowicie wypalona. Niepowodzenie może być tak śmiertelne dla jednego partnera, że nie próbuje on już znaleźć tego, co połączyło dwóch partnerów. Tak więc dwoje współlokatorów mieszka obok siebie i oboje odczuwają wewnętrzną samotność, mimo że mają partnera i dzieci.
Ich komunikacja odbywa się tylko na poziomie praktycznym w odniesieniu do dzieci i domu. Jeśli w tym momencie któryś z partnerów spotyka kogoś, kto jest zainteresowany jego życiem, próbuje go zrozumieć i wysłucha. Wtedy trudno nie ulec i nie zakochać się. Drugi partner może obudzić się z tego kryzysu i chcieć uratować związek, niestety czasami jest już za późno.
Jak temu zapobiec na czas?
– zaplanować wspólną przyszłość z partnerem
– dzielić się doświadczeniami
– porozmawiaj o swoim życiu
– zainteresuj się swoim partnerem i spróbuj znaleźć wspólne zajęcia i zainteresowania
– zastanawiajcie się nad innymi i wzbogacajcie się o nowe doświadczenia
– komunikować się, komunikować i komunikować się ponownie
– Tam, gdzie drogi się rozchodzą, znajdź wspólne rozwiązanie
– ustal dzień tygodnia, w którym tylko wy dwoje będziecie razem bez dzieci
– powiedz partnerowi, czego brakuje Ci w związku
– nie zamykać się w sobie, ale być bardziej otwartym na partnera
– znajdź źródła nowych możliwości w sobie i swoich znajomych, a nie tylko czekaj na wyzwanie partnera
Jeśli czujesz się samotny i doświadczysz chłodu emocjonalnego, poszukaj wyjścia z tej sytuacji. Nie pozwól, aby małżeństwo wpadło w kryzys, z którego będzie ciężko się wydostać, a przede wszystkim spróbuj zadbać najpierw o siebie.